|
Sekta Lyrics - Artist : BDF Represent
Oto diament wśród cyrkonii, mam styl podły, czuję coś w powietrzu, tak jak Phil Collins
Wasze milowe kroki, to są moje tip-topy, a te pięć minut sławy nie jest warte pięć złotych Nie umiem wyjść z formy, jak King Gordy, mój team to Bad Boys, 89', Pistonsi Berserkerzy, uruchamiam tryb wojny, moja wartość wzrasta, tak jak bitcoiny Mordy, znów wchodzę na bit zabić, witam w armii kanibali, Słoń to nie wannabe Travis Liryczni chuligani, pojebani fani zadym, jebać wasze barwy, chcę twój szalik spalić Mistrz czarnej magii, papież wiary w diabły, pentagramy, flaki, kłute rany, skalpy Zjadam wszystkich na raz, mam w ustach smak ich wagin (Zodiak), psy szukają mnie po kaligrafii Rzucam tracki jak bomby avik, nic mnie nie nakręca jak złość i zawiść Szczerze znudził mi się już koks i dragi, żeby czuć cokolwiek wciągam wąglik, czaisz? Jesteś wątły, słaby, lepiej odbij, zamilcz, tańczy swój taniec wojny Mohikanin Twarze sobie malujemy krwią tych słabych, w telewizji mówią, że to Słoń ich zabił Kain (to Lucyfer) Belzebub, gdy nawijam, wypełzają węże z ust Na kolana, do modlitwy ręce złóż, jestem zawsze nie na miejscu jak w piekle lód Gadam wściekle w chuj, niech ci zdechnie mózg, oto Cerber, mamy własną sektę, klub Tych rodzinnych więzów nie przetnie nóż, jesteśmy über alles, Brain Dead Crew Gdzie jest moja sekta? To nowa religia i trzygłowy mesjasz Gdzie jest moja sekta? Nakurwiaj to gówno, nikt nie kazał przestać Gdzie jest moja sekta? To moje pojeby, wariaty i crew Gdzie jest moja sekta? Jak wchodzimy, to gęsto ściele się trup Nie znajdziesz tu słabych linijek, bo jestem bogiem szesnastek Ty tylko słabe linijki, więc jesteś bogiem szesnastek Ostrze opadnie i ciosem pozbawię cię głowy, jeśli cię boli nasz styl Masz dawać ten numer tak głośno, żeby typ dzielnicę obok zadzwonił na psy Mam serce, co bije, by zabić, rozdaję nienawiść, bo mam gest Kozakiewicza Mam w nim komory gazowe i przedsionek piekła, ta trójca to nowa religia Elita, raperzy z talerza, jak ich wpierdalam, sami mi życzą smacznego Nadlecą pojeby na grzbiecie głowicy jądrowej, chcemy cię ujrzeć martwego Niezniszczalny, jakbym w żyłach miał wodę ze Styxu, poczekam, aż przyjdzie Czas, że rap gra będzie wyglądać jak finał King Konga - jebany potwór na szczycie W sensie, że ja, dam taki materiał, że będą haftować Bo plotę plugawe powieści, a leszcze się prują, że nie chcę stonować Wypełzam z grobowca, upór psychola na drodze do chwały A jak nie wystarczy, zedrę skóry z mord i poskładam wersy z wyrazów twarzy Wiesz co krzyczy twój stary najebany? Gdzie jest moja setka?! Gdzie jest moja sekta? To nowa religia i trzygłowy mesjasz Gdzie jest moja sekta? Nakurwiaj to gówno, nikt nie kazał przestać Gdzie jest moja sekta? To moje pojeby, wariaty i crew Gdzie jest moja sekta? Jak wchodzimy, to gęsto ściele się trup Ona wychodzi okrakiem od Brain Dead, ja czuje się, mordo, jak Rocco Siffredi A jeśli coś gada, to kończymy wcześniej i z głowy, jak, mordeczko młody Zinedine Nie no - ja kocham kobiety, kurwa, jak spoko jest znowu se skorzystać z fikcji Znów mogę se znaleźć dwadzieścia tysięcy sposobów, by powiedzieć, jaki jestem zajebisty W sumie tak bardzo, że twoje cipki robią se dickflip do moich linii Więc, typie, wykmiń, że twoja Misty, do ciebie spodnie, a do mnie mini Wraca jak frisbee, tęskni za big D, zgadnij kto się, ziom, do tego przyczynił Nie jestem czysty, przez to niebrzydki, ale na pewno nie jestem miły Pojebani chyba byli, kiedy mi mówili, że ja już nie umiem i że zgubiłem gdzieś jaja (oh) Jeśli dalej nie znalazłeś, no to proszę, nakieruję, szukaj teraz jakoś w okolicy gardła (oh) Jeśli dalej nie rozumiesz, no to może spytaj kogoś, w tym przypadku chętnie ci pomoże mama (oh) A jak dalej się nie jarasz, no to dobrze wiesz co robić, to jest BDF, jaraj się, albo wypierdalaj Haram para FG, Bugs rap karat, z nami fan, jaraj, toniemy w fanfarach To cham z Far Cry'a, latam niczym Falbana, a twoja bandana nie zmyje z ciebie banana Robię ambaras, jakbym miał na smyczy Amstaffa, jestem aparat, a ty do zdjęcia, boś atrapa Jestem as w trapach, tak jak Azkaban, miotam jak szatan, Bugs Gdzie jest moja sekta? To nowa religia i trzygłowy mesjasz Gdzie jest moja sekta? Nakurwiaj to gówno, nikt nie kazał przestać Gdzie jest moja sekta? To moje pojeby, wariaty i crew Gdzie jest moja sekta? Jak wchodzimy, to gęsto ściele się trup |
Other Lyrics
|
Copyright © 2009-2024 |